wtorek, 9 grudnia 2014

Wybrać kierunek, wybrać cel...


Od jakiegoś czasu mam ogromny dylemat. Może ogromny to przesada ale często tym myślę. Już wiem że w przyszłym roku muszę gdzieś pojechać motocyklem. Oderwać się o rzeczywistości, nie szarej bo życie mam raczej barwne, ale być gdzie indziej i myśleć tylko o tym co przyniosą najbliższe kilometry.
Są dwie opcje.
Pierwsza to wiosną dolączyć do komercyjnego i ostatnio popularnego sposobu na podróż motocyklem. Oddać koledze motocykl w Polsce, polecieć samolotem do Maroka i tam z większą lub mniejszą ekipą pyrkać po piachu i kamieniach. Mocno kusi mnie ciepełko i marokańskie klimaty. Ciągnie mnie do Afryki i choć to "tylko" Maroko do egzotyki, którą ciężko znaleźć w Europie. Odstrasza mnie jednak jazda w grupie, do której jednak trzeba się czasem dostosować. Oczywiście spore koszty i dosyć długi czas wyjazdu.
Druga opcja to chłodna, surowa ale piękna Norwegia. Byłem tam nie raz ale nie zobaczyłem nawet 1% jej uroku. Kusi mnie też Finlandia i chociaż wiem że nie ma tam nic specjalnego to wiem że znajdę tam ogromne przestrzenie gdzie będę mógł być sam ze sobą. Tym bardziej kusi ten kierunek że tam wybrałbym się sam. Samotne podróże są niesamowite, pełne emocji, niepewności. Nigdy nie wiadomo co będzie dalej ale zawsze pewne jest to że można liczyć tylko na siebie...jak w życiu.

Decyzję trzeba podjąć szybko.

Dokąd mam jechać?!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz