poniedziałek, 2 maja 2016

Drugi koń w stajni - Suzuki GSF 1200 Feel it, do it - Bandit !

Mogę się pochwalić kolejnym spełnionym marzeniem.
Oto on, drugi koń w stajni.
Suzuki GSF 1200 Bandit.
Mogę powiedzieć że to taki powrót do korzeni bo moim pierwszym motocyklem było Suzuki GSX 1100E.
Kupiony baaardzo bardzo okazyjnie po lekkim szlifie. Do wymiany kawałek owiewki i dźwignia hamulca ale silnik brzmi pięknie. Pierwsza jazda też już była :)
Oczywiście Yamaha zostaje w garażu i to ona będzie (tak myślę) najczęściej dosiadanym motocyklem. Jakoś nie wyobrażam sobie podróży na Suzuki Bandit.
Oczywiście osiągi o niebo lepsze i prędkości autostradowe to dla niego pestka ale mimo wszystko XT660R wygrywa u mnie przez swoją uniwersalność. To ona jeździ "tam gdzie nie ma już dróg".
Bandit będzie motocyklem na niedzielne przejażdżki " dookoła komina" przy pięknej pogodzie.



W tym tygodniu jeszcze jedna nowość mnie czeka. Będzie niewielkich rozmiarów a zmieni moje życie bardzo :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz